Tajemnice muzyki rockowej
Tekst pochodzi z filmu “The Mermaids” (“Syreny”)
(Każda dziedzina kultury jest zaatakowana przez masonerię. Rok, to tylko kropla w morzu deprawacji i gorszenia sposobów – JAPorusza):
“…Święty Jan z Kronsztadu powiedział: “Nie dajcie się skusić przyjemnym brzmieniem instrumentu lub głosu, ale bądźcie świadomi jaki wpływ mogą one mieć na wasze dusze. Jeśli dźwięki wnoszą do duszy radość i czyste Boskie odczucia, wtedy możecie ich słuchać i karmić taką muzyką swe dusze. Jeśli te dźwięki rodzą w was cielesne pożądania, odrzućcie je całkowicie i nigdy już nie słuchajcie takiej muzyki!…”
Może uznasz to za niewiarygodne, ale ta śpiewająca osoba to ja.
Cześć, mam na imię Andrzej, chciałbym podzielić się z wami kilkoma moimi wcześniejszymi doświadczeniami dotyczącymi zespołów, muzyki oraz powodów, które sprawiły, że wszystko to porzuciłem i rozpocząłem nowe życie. Celem tego filmu jest pokazanie tajemnej mocy muzyki, zwłaszcza muzyki rockowej. Przede wszystkim chciałbym, abyśmy bardzo uważnie przyjrzeli się temu, czy muzyka zwiera elementy, które mniej lub bardziej mogą wpływać na nas wszystkich.
Muzyka rockowa była największym doświadczeniem mojego życia, byłem zafascynowany sławą rockowych gwiazd i ich wspaniałym życiem.
Z biegiem czasu coraz bardziej byłem tym zaintrygowany. Coraz mniejszą uwagę zacząłem przykładać do nauki, a coraz bardziej interesowałem się tym, co mówiły mi gwiazdy rocka, które uważałem za prawdziwe bóstwa.
Moim celem było osiągnięcie ich poziomu. Zacząłem wzorować się na nich, myślałem i postępowałem według tego co powiedziały, według ich filozofii, ignorując wszystko, co mówili mi rodzice, krewni i przyjaciele. W tym czasie, mimo że urodziłem się w rodzinie prawosławnej, nie byłem wierzący. Zazwyczaj chodziłem do cerkwi dość rzadko, raczej z przyzwyczajenia niż z jakiejś wewnętrznej potrzeby.
Moje poglądy na Boga uformowały się pod wpływem literatury science fiction, filmów, komiksów i UFO;, wszystko to przyczyniło się do zdeformowania wyobrażenia o Bogu. Tak jak większość ludzi uważałem Go za jakiegoś zwierzchnika i nadzorcę.
A kiedy ktoś zaczynał gadać o tradycji, uważałem go tylko za strasznego konserwatystę i zacofanego. W żaden sposób nie mogłem zauważyć, jak bardzo mój umysł był zatruty tymi wszystkimi współczesnymi ideami.
Ale na skutek pewnych wydarzeń moi przyjaciele zaczęli interesować się chrześcijaństwem, dlatego pewnego dnia zobaczyłem film video na temat muzyki rockowej, który objawił mi fakty, do których nie przykładałem wcześniej najmniejszej wagi, a które chciałbym właśnie teraz przedstawić.
Krok po kroku zacząłem czytać o Chrystusie i chrześcijaństwie i wreszcie dostrzegłem prawdę.
Narodzenie Chrystusa podzieliło całą historię ludzkości na dwie części. Jeśli w to nie wierzysz zajrzyj do dowolnej gazety. Jeśli będziemy rozważać czas w historii, zauważymy, że podzielono go na erę przed Chrystusem i po Chrystusie. Zauważ, że pośrodku jest właśnie Chrystus, a nie na przykład Budda, Aleksander Macedoński, czy jakaś inna ważna osoba czy wydarzenie.
Jeżeli Chrystus jest tylko dobrym człowiekiem, jak uważa większość ludzi, to dlaczego właśnie On dzieli czasy i ludzkość na dwie części? Jasne jest, że jest On czymś więcej niż tylko dobrym człowiekiem.
Gwiazdka to uroczyste świętowanie Narodzenia Chrystusa. Wielkanoc to święto Jego Zmartwychwstania. Zmartwychwstanie to było prawdziwym, historycznym wydarzeniem, które zasadniczo odróżnia Go od każdego innego człowieka, jaki kiedykolwiek żył na ziemi. Każdy, kto obiektywnie zbada fakt Jego Zmartwychwstania, zobaczy to zupełnie wyraźnie.
Jezus Chrystus to Bóg wcielony. Nawet jeżeli przez całe życie mieliśmy to tuż przed oczami, to ilu z nas zastanawiało się nad tym? Gwiazdka obecnie ma inne znaczenie, są nim prezenty, Santa Claus, odpoczynek, tak samo święto Zmartwychwstania oznacza dzisiaj dobre jedzenie, napoje i przyjęcia. Stały się tak zwyczajne i powszednie, że utraciły swoje pierwotne znaczenie i swoją prawdziwą wagę i doniosłość.
Ponieważ istnieje prawdziwy Bóg i Człowiek – Jezus, również istnieje Jego wróg, szatan, jest to fakt, w który nigdy nie wierzyłem. To dziwne, że łatwo być złym, a ciężko być dobrym. Łatwo jest pić, palić, brać narkotyki, zrażać do siebie ludzi, a ciężko być powściągliwym i umiarkowanym. Inny przykład: aby zabić człowieka wystarcza jedna sekunda, natomiast aby urodził się człowiek potrzeba dziewięciu miesięcy. Jest to prawo natury: czynienie dobra wymaga wysiłku, podczas gdy być złym jest bardzo łatwo.
Bóg jest Duchem, a człowiek jest Jego doskonałym stworzeniem, posiadającym w swojej istocie byt duchowy, czyli duszę.
Pismo Święte mówi nam: wtedy to Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą (Rdz 2:7).
Również jest napisane, że głównym zajęciem aniołów jest śpiewanie i bezustanne wychwalanie Boga. Przed upadkiem spowodowanym jego pychą, szatan jako jeden z archaniołów pełnił znaczącą rolę w tej służbie i bardzo dobrze poznał wpływ muzyki na dusze. Nawet słowo “muzyka” wskazuje na wymiar duchowy, pochodzi od słowa “muza”, które oznacza ” artystycznego ducha”.
Jak już stwierdziliśmy, człowiek składa się z duszy i ciała. Muzyka ma moc wpływać na nasze dusze w znaczeniu pozytywnym, ale także w negatywnym, złym. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego podczas słuchania muzyki bezwiednie poruszasz swoimi stopami albo wybijasz rytm? Te ruchy są automatyczne, powstają bez naszej świadomości.
Moc muzyki dobrze poznali nasi przodkowie. Starożytnym Spartanom podczas wypraw wojennych towarzyszyli śpiewacy. Muzyka, której słuchali, pomagała umocnić ich ducha, przez co walczyli oni z większą zaciętością i odwagą. W ten sposób postępowali również Egipcjanie. Stary Testament podaje, że król żydowski Saul, gdy opanowywała go melancholia, przywoływał Dawida, aby grał mu na lirze, i w ten sposób jego dusza doznawała ukojenia. Inny bardzo ważny fakt – psalmy Dawida miały moc wypędzania demonów.
Starożytny filozof Platon uważał, że każda zmiana nastroju i brzmienia muzyki ma bezpośredni wpływ na ducha i obyczajowość. Arystoteles tak bardzo był przekonany o zgubnej mocy muzyki, że wyraził opinię, że muzyka młodych ludzi powinna być kontrolowana przez prawo państwowe. Lenin, przywódca komunistycznej rewolucji, powiedział, że społeczeństwo można szybko zniszczyć poprzez muzykę. O tym wszystkim diabeł wie dobrze. Już od momentu swojego upadku jest przekonany o bliskim swoim końcu, i to bardzo go niepokoi. Jednak jest bardzo chytry i dotąd zachował swoją najlepszą broń w walce przeciwko ludziom, a tą bronią jest muzyka rockowa.
Mając to wszystko w pamięci, postarajmy się teraz odnaleźć źródła muzyki rockowej. Niewielu z nas wie, że jej początki można odnaleźć w sercu afrykańskiej dżungli. Kiedy handlarze niewolnikami przywieźli w roku 1619 pierwszy transport czarnych niewolników do Ameryki, przywieźli nie tylko ludzkie ciała na sprzedaż, jak myśleli, ale również ich zwyczaje, tradycje, a szczególnie ich muzykę, rytualną muzykę starożytnych afrykańskich obrzędów religijnych, której moc zawarta jest w hipnotycznym rytmie, który prowadzi do stanów transu. W tych religiach, które były dalej praktykowane przez niewolników w Ameryce, czarownicy i pogańscy szamani oddający cześć idolom, lub poprzez kult Voodoo, wzywali, także poprzez ofiary ze zwierząt, złe duchy (którymi są demony), które niezwłocznie przybywały na te satanistyczne rytuały.
Dlatego nie przypadkiem w jednym ze swoich wywiadów John Lennon, lider zespołu The Beatles, stwierdził, że “najlepszy rock-n-roll to ten pierwotny. Jego brzmienie wywodzi się prosto z dżungli.”
Słynny muzyk Jimi Hendrix grał razem z zespołem muzyków pochodzących z Ugandy, których ojciec zajmował się Voodoo i magią. Muzycy ci byli zaskoczeni rytmem i tempem muzyki Hendrixa, gdyż były one identyczne z tymi, których używał ich ojciec. Mike Fleetwood, solista rockowy, a również inne gwiazdy rocka, wędrowali przez afrykański busz, aby nauczyć się rytmów Voodoo i aby wzbogacić brzmienie swojej muzyki.
Muzyka rockowa wciąż posiada mnóstwo rytualnych elementów pochodzących z afrykańskiej magii.
Nawet sam wygląd muzyków rockowych wskazuje, że są pod ogromnym wpływem tego samego ducha, który stoi za wierzeniami i obyczajami rdzennych Afrykańczyków.
Proszę, nie osądzajcie mnie zbyt pochopnie, nie jestem rasistą. Ja tylko chcę abyście zobaczyli, że istnieje bardzo duże podobieństwo między muzykami rockowymi a afrykańskimi szamanami, ten sam muzyczny rytm, ten sam wygląd, te same maniakalne i spazmatyczne ruchy, te same wrzaski, i tak dalej.
W ten sam sposób, w jaki starożytni Grecy porzucili swoich fałszywych bożków, gdy przyjęli prawdziwą wiarę w Chrystusa, tak samo członkowie starożytnych plemion afrykańskich, kiedy uwierzyli i ochrzcili się w imię Chrystusa, również wyzbyli się swoich zwyczajów, porzucili swoje idole i satanistyczne rytuały.
W roku 1955, kiedy muzyka rockowa pojawiła się po raz pierwszy, była powodem wielkich niepokojów społecznych, gdyż podstawą jej jest bunt i rewolucja.
Kiedy pierwszy gwiazdor rockowy Elvis Presley pojawił się w telewizji, jego sposób poruszania się zgorszył cały świat, a można go było oglądać tylko od pasa w górę. Według współczesnej mentalności wygląda to na kompletny nonsens. Wyobraź sobie, że rodzice współczesnego młodego człowieka uważają sposób poruszania się Presleya za skandaliczny. Jest to rzeczywiście śmieszne, ale ludzie wtedy mieli o tym inne zdanie.
To samo dotyczy grupy The Beatles. W momencie ich pierwszego pojawienia się długość ich włosów uważano za wielką obrazę, podczas kiedy nam wydają się już oni niewinnymi aniołkami. Widzimy więc, że krok po kroku ludzie zaczynają akceptować rzeczy, które w przeszłości uważano za skandaliczne. Ten sposób postępowania jest charakterystyczny dla szatana, krok po kroku, abyśmy nie zdali sobie sprawy, co tak naprawdę się dzieje. Dzisiaj osiągnęliśmy już taki stopień tolerancji, że nie jesteśmy nawet zgorszeni, gdy grupy rockowe otwarcie czczą szatana.
Jedna z brytyjskich grup śpiewa: “Świece palą się, stół ofiarny płonie, potrzeba śmierci dziewicy, ofiara dla Lucyfera, mojego mistrza. Przynieś kielich, podaj nóż, przyjmij moją ofiarę, wraź sztylet w jej pierś, nalegam, ofiaruj! Demony radujcie się. Powtarzam: Demony radujcie się. Ofiaruj!” Australijska grupa INXS śpiewa: “Diabeł wewnątrz mnie!”
W czasach współczesnych oczywiste jest, że muzyka rockowa używa wielu symboli i satanistycznych wyobrażeń. Przyjrzyjmy się jednemu z nich:
Pentagram, symbol czarnej magii, używany w rytuałach i satanistycznych wezwaniach, kiedy umieszczony jest do góry nogami przedstawia głowę kozła, która zawsze symbolizuje szatana. Znak ten bardzo często pojawia się w związku z muzyką rockową.
Pan był jednym z bożków starożytnych Greków. Miał wygląd pół kozła, pół człowieka i był znany z zachwycających i zniewalających melodii, które grał na swoim flecie (fletni Pana).
Widzimy tutaj logo radia w Australii. Popatrz kogo ono przedstawia! Jest to nikt inny jak starożytny Pan z anielskimi skrzydłami, czyli po prostu szatan, który dzisiaj zamiast na flecie gra na elektrycznej gitarze.
Na okładce płyty należącej do zespołu The Rolling Stones przedstawiono nogę kozła w damskim bucie.
Na okładce innej płyty widzimy głowę kozła zanurzoną w naczyniu pełnym krwi. Tytuł płyty brzmi: “Mydło z głowy kozła”.
Zespół Led Zeppelin śpiewa utwór uważany za najbardziej popularny w całej muzyce rockowej: “Stairway to Heaven” (“Schody do nieba”). Tekst nawiązuje do bożka Pana pod imieniem Pipper (grający na flecie) i brzmi mniej więcej tak: “Twój umysł nuci nieustannie i bezwiednie, Pipper wzywa cię, abyś przyłączył się do niego”.
Niestety, dzisiejsza młodzież słucha wyłącznie rad speców od Led Zeppelin i słuchając muzyki rockowej wkracza na drogę do piekła, podążając za Panem, który, jak już zauważyliśmy, oznacza szatana.
Na tej ikonie Chrystusa widzimy, że palce Jego prawej dłoni ułożone są w napis ICXC, który oznacza Jego imię. Dokładnie z tak samo ułożonymi palcami kapłan w cerkwi daje swoje błogosławieństwo.
Widzimy tutaj Antona La Veya, założyciela satanistycznego kościoła w Ameryce. Przyjrzyj się ułożeniu jego palców, który symbolizują szatańskie rogi. Jest i pentagram, ten symbol jest obecnie wszechobecny, nie tylko w muzyce rockowej.
Czy grecki śpiewak rockowy Nicolas Caravellas zdaje sobie sprawę, co oznaczają jego gesty? Biorąc pod uwagę tytuł jego płyty “O diavolos” (diabeł) wydaje się, że wie bardzo dobrze, co one oznaczają.
Jak widzimy ten symbol szatana bardzo rozpowszechnił się wśród fanów muzyki rockowej. Bez najmniejszego cienia wątpliwości tylko niewielu z tych, którzy go pokazują zdaje sobie sprawę z jego znaczenia. Niestety!
Ten symbol błyskawicy należy do symboli mistycznych i reprezentuje bożka Thora (szatana). W Ewangelii czytamy: Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica (Łk 10:18).
Na tej fotografii satanista Anton La Vey pokazuje pośrodku noszonego pentagramu symbol błyskawicy. Wiele grup młodzieżowych, jak na przykład AC/DC, Black Sabbath, Kiss używa symbolu błyskawicy.
A Michael Jackson przybiera kształt tego symbolu podczas tańca.
Czy to zwykły przypadek, że hitlerowska organizacja militarna SS również używała symbolu błyskawicy?
Krzyż jest bronią prawosławia. Diabeł nienawidzi krzyża, ponieważ przez zbawczą ofiarę Chrystusa na krzyżu Bóg pokazał nieograniczoną miłość do człowieka i całkowicie zniszczył potęgę szatana.
O świętym krzyżu Ewangelia powiada: Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia (1 Kor 1:18). Gdyż tym, którzy idą drogą grzechu, potęga krzyża wydaje się głupstwem, ale dla nas, którzy idziemy drogą zbawienia, krzyż jest mocą Boga, która zbawia nasze dusze.
Obecnie krzyż staje się coraz częściej spotykanym ozdobnikiem noszonym przez muzyków rockowych. Nie zważają oni na to, że używają świętego symbolu chrześcijaństwa, a równocześnie popełniają wszystkie rodzaje grzechu i wypowiadają niewyobrażalne bluźnierstwa. W ten sposób szatan stara się pomniejszyć znaczenie krzyża i przyćmić jego wartość w oczach młodzieży.
Pojawia się pytanie: czemu wciąż profanują święty krzyż, dlaczego pogardzają i walczą przeciwko czemuś, w co nie wierzą i co nie ma dla nich żadnej wartości? Dlaczego? W rzeczywistości święty krzyż pali ich, niepokoi i denerwuje. Jednak nie zdają sobie sprawy z tego, że wskutek tej walki przeciwko Bogu i Jego znakom, świadomie lub nieświadomie dowodzą Jego istnienia i potęgi.
Bluźniercza i rozwiązła piosenkarka, uwielbiana przez tysiące młodych fanów, Madonna, stwierdziła w jednym z czasopism: “Krzyż jest bardzo sexy, bo był na nim nagi mężczyzna”.
Odwrócony krzyż zawsze był ważnym elementem satanistycznych rytuałów, obecnie coraz częściej pojawia się również w muzyce rockowej.
Te T-shirty przedstawiające odwrócony krzyż Chrystusowy z napisem “Zniszcz go!” noszone były przez wokalistę zespołu Sex Pistols.
Tutaj widzimy wokalistę zespołu The Rolling Stones noszącego taką koszulkę podczas koncertu.
Jednak największe bluźnierstwo przeciwko krzyżowi można odnaleźć w następującym symbolu. Większość z nas uważa ten symbol za znak pokoju, ale jeśli uważnie prześledzimy jego pochodzenie, odkryjemy coś całkiem przeciwnego. Przyjrzyjmy się teraz jak ten znak powstaje: jak już mówiliśmy, odwracanie krzyża jest jego profanowaniem, ale kiedy jeszcze łamie się dwa jego ramiona i umieszcza w magicznym kręgu (znanym w świecie magii), wtedy krzyż zostaje całkiem zbezczeszczony i tworzy tak zwany znak pokoju.
A przecież Pismo Święte nazywa Chrystusa Władcą Pokoju (2 Tes 3:16);
ale diabeł przypuszczający bluźnierczy atak na prawdę, obecnie jest w stanie w coraz większej mierze zamienić prawdę Chrystusa na swoje fałszywe symbole, propagując je mocą ciemności oraz używając narzędzi w postaci muzyków rockowych, wykorzystując ich wielki wpływ na młode pokolenie.
Obecnie profanowanie krzyża stało się modne.
Według Pisma Świętego inną charakterystyczną cechą ludzi opętanych są głośne wrzaski. Oto opis spotkania człowieka opętanego z Jezusem Chrystusem: Gdy ujrzał Jezusa, z krzykiem upadł przed Nim i zawołał: Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Błagam Cię, nie dręcz mnie! (Łk 8:28), i jeszcze: Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży! (Mk 1:23). Porównajmy krzyki opętanych z krzykami rockowych śpiewaków.
Tutaj widzimy scenę z egzorcyzmów dokonywanych przez kapłana. Opętany człowiek oprócz głośnych wrzasków zazwyczaj wykonuje gwałtowne i spazmatyczne ruchy. Przyjrzyj się uważnie i zauważ podobieństwo z muzyką rockową!
Słuchałem utworu grupy Anvil pod tytułem “666”. Księga Apokalipsy św. Jana Teologa mówi, że liczba ta oznacza bestię lub antychrysta, który ma przyjść po utworzeniu światowego rządu powołanego przez jego poprzedników, który będzie czynił wielkie znaki i cuda z całą mocą piekielną zwodząc ludzi. Chrystus również przyjdzie po raz drugi, wtedy pokona antychrysta i skaże go na wieczne potępienie razem z tymi, którzy poszli za nim.
Bardzo wielu muzyków, świadomie lub nieświadomie, stało się zwiastunami antychrysta, między innymi poprzez pokazywanie jego liczby, przygotowując w ten sposób młodzież do jego przyjęcia.
Black Sabbath zamieściło numer 666 na okładce swojej płyty. Tak samo uczyniły amerykańskie grupy Aphrodite’s Child i Matadorgroup. Lider zespołu Mickysix nosi numer 666 na swojej koszulce razem z napisem: “Koniec wiary”.
Grupa Iron Maiden nagrała płytę pod nazwą “Numer bestii”.
Muzyka rockowa dzieli się na wiele rodzajów. Dotąd mówiliśmy o takiej, która zawiera jawne cechy satanistyczne. Niektórzy sądzą, że unikanie tego rodzaju muzyki rockowej albo ograniczenie się do jej spokojniejszej i “bezpieczniejszej” wersji uchroni nas przed wpływem zła. Czy mogę im coś powiedzieć? To, co uznajemy za godne zaufania jest czasem bardziej niebezpieczne od tego, co widzieliśmy wcześniej, ponieważ zły wpływ może być tutaj ukryty i bardziej subtelny. Rzadko kto przemawia otwarcie w imieniu diabła, który zawsze ukrywa się pod mnogością różnych masek i przebrań. Diabeł nie pojawia się wyłącznie w paskudnej i ohydnej postaci, przez każdego łatwo rozpoznawalnej, ale może zmieniać się na wiele sposobów, o jakich nie mamy pojęcia. Pismo Święte mówi: I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości (2 Kor 11:14).
Innym przesłaniem muzyki rockowej jest rozwiązłość seksualna. Dzieci wchodzące w wiek dojrzewania są strasznie atakowane przez ten rodzaj muzyki, który bezcześci ich umysły i zaszczepia zniekształcone wyobrażenia na temat prawdziwego znaczenia miłości.
Lider zespołu The Rolling Stones oświadczył na łamach “Timesa”: “Rock-n-roll to seks, musimy go rzucić nastolatkom prosto w twarz.”
George Michael śpiewa: “I want your sex”. Ta piosenka odniosła wielki sukces i słuchało jej tysiące młodych ludzi na całym świecie. W jej tekście można znaleźć taki fragment: “Nie będę ci mówił kłamstw, nie potrzeba Biblii, po prostu popatrz mi w oczy”. Pismo Święte jest słowem Boga, przez odrzucenie Pisma George Michael odrzuca również Boga. Jest to rodzaj przekazu bardziej satanistyczny niż muzyka dotąd omawiana, gdyż jest podstępny, ukryty pod maską bezgrzesznej miłości.
Pismo Święte mówi: Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego (1 Kor 6:9,10).
Dla współczesnego społeczeństwa pomysł o ograniczeniu kontaktów seksualnych tylko do małżeństwa wydaje się żartem, wydaje się być kpiną. Przyczyną dla której Bóg w Piśmie Świętym ograniczył relacje seksualne wyłącznie do błogosławionego stanu małżeństwa, które jest świętym sakramentem, jest jego wartość, wielkie znaczenie i cześć. Celem rodziny jest danie życia dzieciom oraz ich wychowanie w trwałym i pewnym związku, a każde zaspokojenie żądz fizycznych poza małżeństwem obarczone jest olbrzymimi destrukcyjnymi konsekwencjami. Weźmy choćby pod rozwagę choroby weneryczne, a zwłaszcza AIDS, które obecnie coraz bardziej rozprzestrzenia się na świecie. Czy trzeba udowadniać, że te choroby są konsekwencją wolności seksualnej? Dlatego Bóg surowo przykazał, żeby te intymne związki dokonywały się tylko w małżeństwie. Dzisiaj takie związki stały się jakąś tanią i przemijającą rozrywką, są wszędzie na siłę eksponowane i popularyzowane, zwłaszcza w muzyce rockowej. Seks stał się ulubionym tematem prawie wszystkich rockowych zespołów. Samo słowo “rock-n-roll” odpowiada dokładnie znaczeniu aktu seksualnego.
Pozwólmy sobie na małą dygresję. Czy pamiętacie bożka Pana, który symbolizuje szatana bardzo mocno związanego z muzyką? Ten bożek nie tylko ma związek z muzyką, ale jego imię związane jest również z propagowaniem rozwiązłości.
Oczywiście nie tylko teksty piosenek rockowych kultywują miłość fizyczną, czyni to także muzyka popularna (na przykład grecka).
Jednak największym łgarstwem i największym podstępem jest muzyka rockowa, która głosi o sobie, że jest chrześcijańska. Artyści, którzy łączą chrześcijaństwo z rockiem, tak naprawdę starają się połączyć niewinność i czystość z wyuzdaniem i rozpustą; jednak ich fanom wydają się bardzo wybitni i postępowi. Według nich można wierzyć w Boga i jednocześnie można tracić czas na słuchanie tego rodzaju muzyki. Posłuchaj co mówi Alice Cooper: “Rano nabożeństwo w kościele, a wieczorem rock-n-roll”.
A przecież Chrystus powiedział: Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie (Mt 6:24).
Przysłowie powiada: “Nie ma miejsca dla dwóch stop w jednym bucie” (przysłowie angielskie – przyp. tłum.) Wciąż nie mogę się nadziwić fenomenowi chrześcijańskiego rocka: Jak można wychwalać Chrystusa muzyką rockową? Ta muzyka jest pełna przemocy, wprowadza do duszy ludzkiej niepokój i lęk, któż może w takim nastroju wysławiać Boga? Oprócz tekstów, które zawierają jakiś chrześcijański kontekst, nie ma żadnej innej różnicy między tymi “chrześcijańskimi” zespołami a innymi grupami rockowymi. Takie pomieszanie pojęć może prowadzić do stwierdzenia, że istnieje chrześcijańska rozpusta, albo chrześcijańska magia, a przecież jest to niemożliwe. Nie zapominajmy, że szatan przy pomocy tekstów z Pisma Świętego kusił Jezusa Chrystusa na pustyni. Chrześcijański rock jest tylko jeszcze jedną maską i podstępem diabła.
Nie tak dawno temu na scenie rocka pojawił się nowy rodzaj muzyki, również pochodzący od czarnych Afrykańczyków, który jest teraz ogromnie popularny: jest to rap. Ta nowa muzyka jest tylko ugrzecznioną odmianą Voodoo, jej podstawą jest mocny, hipnotyczny rytm wprawiający w trans, który powoduje pojawienie się pożądliwości w duszy. Bardzo często teksty zawierają plugawe, obelżywe przekleństwa.
W ostatnich czasach kluby muzyki disco oraz nocne kluby rozrywki przyciągają coraz więcej młodzieży, która lgnie do takich przybytków jak muchy do miodu. Obejrzyjmy sobie kilka ogłoszeń reklamujących tego typu miejsca. Tutaj przedstawiono “Anioła włóczęgę”, który zaprasza nastolatków do “siódmego nieba”. Dniem wstępu jest niedziela.
Inne ogłoszenie mówi: “Ponieważ nie trafisz do nieba, w takim razie idź do piekła”. A na dole jest napisane: “Dzikość, szaleństwo, ogień, oto jest piekło”. Klub disco nazywa się “Punkt kontrolny” i również zaprasza młodzież w niedzielę.
Inny klub disco nazywa się “Strych”, popatrz jakim posługuje się emblematem.
Inne ogłoszenie zawiera słowa “bluźnierstwo” oraz “Dzień Sądu”. Czytamy tutaj: “w domu diabła grzeszne diabelskie dźwięki” oraz “styl satanistów”.
W końcu koszmarne ogłoszenie zawierające satanistyczny symbol pentagram z umieszczoną pośrodku liczbą 666. Był zawieszony w wigilię Bożego Narodzenia w roku 1989 w klubie disco w Melbourne.
Skąd bierze się to ciągłe zainteresowanie chrześcijańskimi i szatańskimi symbolami? Jeżeli są to tylko przesądy, to w takim razie dlaczego wszyscy współcześni ludzie, w wieku nauki i nowoczesnych technologii, wciąż się nimi interesują? Przecież powinni raczej o nich całkiem zapomnieć. Największym zwycięstwem szatana w walce przeciwko człowiekowi jest wmówienie mu, że szatan nie istnieje. Bardzo upraszcza to jego zadanie. Ale jednocześnie pragnie on być uwielbiany niczym Bóg, trzeba przyznać, że obecnie musi być bardzo zadowolony ze znakomitych wyników swojej działalności. W czasach współczesnych muzyka stała się międzynarodowym językiem kształtującym młodzież na całym świecie, wpływającym na ich ubiór, wygląd i zachowanie.
Wielki prorok Cerkwi Prawosławnej, święty Kosma z Etolii, który żył 200 lat temu, przepowiedział niewiarygodne rzeczy, które obecnie się spełniły: powiedział, że mężczyźni będą wyglądać jak kobiety, a kobiety jak mężczyźni. Popatrzmy na kilku rockmanów!
A teraz kilka kobiet!
Muzyka rockowa stała międzynarodowym językiem. Ale cóż takiego ona przekazuje? Dzisiejsze piosenki mówią nam: “Jeśli to lubisz, zrób to!”, podczas gdy Bóg mówi, abyś czynił tylko dobro. Oto filozofia rocka: “Rób co chcesz i nikogo nie słuchaj”, jest to najwyższy porządek satanizmu. Wielu ludzi sądzi, że satanizm polega na składaniu ofiar z ludzi, na orgiach, na odprawianiu czarnych mszy itd., ale satanizm to również czynienie tego, co się komuś podoba, to wypowiedzenie posłuszeństwa wszelkim autorytetom, nawet Bogu. Jest to potwierdzone przez największego satanistę XX wieku, Brytyjczyka Aleistera Crowleya, który umarł w późnych latach 40. i który tytułował sam siebie “wielką bestią 666”, co możemy zobaczyć na jego portrecie.
W jednej ze swoich książek wspomniał, że głównym porządkiem satanizmu jest czynienie swojej własnej woli. Tę filozofię szanuje wiele gwiazd muzyki rockowej i jest ona zawarta w ich piosenkach.
Gitarzysta zespołu Led Zeppelin, Jimmy Page, mieszka w starym domu Crowleya. David Bowie wspomina go w jednej ze swoich piosenek, zespół The Beatles umieszcza go na okładce jednej ze swoich płyt.
Ozzy Osbourne śpiewa piosenkę pod tytułem “Mr. Crowley”.
Na tym zdjęciu Jim Morrison razem z zespołem The Doors stoi wokół figurki Crowleya.
Kolejna piosenka pewnej australijskiej grupy mówi: “Rób to, co chcesz robić, bądź tym, kim chcesz zostać”. Inny piosenkarz śpiewa: “Jestem wolny, aby robić to, co chcę, być tym, kim chcę i wybierać to, co chcę”. Im bardziej słuchamy tej muzyki, tym bardziej zapełniamy nasz umysł myślami, które skierowane są przeciwko Bożej woli. W świecie obecnym istnieje niewątpliwie ogromna akceptacja dla tego typu postawy, co sprawia, że staje się coraz bardziej powszechna i w końcu musi doprowadzić do katastrofy.
Nastolatki budzą się przy muzyce, prowadzą samochód przy muzyce, uprawiają sport przy muzyce, idą spać przy muzyce. Jednym słowem muzyka stała się dla nich jak powietrze. Ale musimy zrozumieć, że muzyka ma naturę duchową, która omija umysł i przemawia prosto do duszy. Znany gitarzysta Jimi Hendrix powiedział: “Istota muzyki jest duchowa. Poprzez muzykę możesz ludzi hipnotyzować, a kiedy znajdziesz ich słaby punkt, możesz bezpośrednio wtłaczać do ich podświadomości wszystko, co tylko chcesz im powiedzieć.” Hendrix potwierdził istnienie potężnej mocy ukrytej w jego muzyce.
Na podstawie moich własnych doświadczeń, patrząc wstecz, mogę stwierdzić, że tysiące ludzkich umysłów jest podbijanych i ujarzmianych poprzez muzykę rockową. Wspominając moją przeszłość mogę stwierdzić, że codziennie, bez żadnego wyjątku, słuchałem moich płyt.
Różne eksperymenty naukowe wykazują, że muzyka wpływa nie tylko na duszę, ale także na ciało. Na przykładzie roślin można zauważyć, że łagodna muzyka (na przykład muzyka klasyczna) pomaga im we wzroście, natomiast muzyka rockowa może nawet spowodować zwiędnięcie. Jeżeli muzyka rockowa ma tak szkodliwy wpływ na rośliny, w takim razie również fatalnie musi działać na ludzi. Muzyka rockowa stała się obecnie nową religią, jest to fakt podkreślany nawet przez gwiazdy rocka. Gitarzysta Rolly Gallanger stwierdził: “Rock jest dla mnie przyczyną życia, jest religią.” Posłuchajmy też pewnego dziennikarza rockowego, który stwierdził: “Jeśli Elvis był Bogiem, to Beatlesi byli Chrystusem.”
W magazynach muzycznych gwiazdy rocka nazywane są kapłanami i kapłankami, na przykład Madonna nazywana jest “kapłanką rocka”, razem z Cher i Tiną Turner. Nawet jej wygląd przypomina starożytną boginię. Piosenkarz Ozzy Osbourne przedstawia się jako “biskup”. Inni piosenkarze chcą, aby fani uważali ich za świętych. Pewien artykuł rości pretensje już w tytule: “Zróbcie Elvisa świętym!”
Szatan chytrze stara się zastąpić prawdziwych świętych Bożych fałszywymi świętymi:
Bob Dylan.
Piosenkarka Nina Hagen (przedstawiona jako Matka Boża).
Fałszywy biskup Ozzy Osbourne przebiera się za samego Chrystusa.
Nie tylko są oni przedstawiani jako święci, ale również tak są tytułowani: tutaj piosenkarz Bob Geldof sam siebie nazywa “świętym”.
Jak już wcześniej zauważyliśmy, szatan zawsze stara się podrobić Bożą prawdę. Obecnie stara się zamienić pokoje dzieci na świątynie muzyki; podobnie jak w cerkwi oddaje się cześć ikonom, w pokojach dzieci pełno jest obrazów idoli i gwiazd, którymi się zachwycają. Święty stół ofiarny zastąpiony jest nowoczesną aparaturą, która pozwala współczesnej młodzieży marnować swój czas na słuchanie muzyki rockowej. Kiedy byłem młody sam miałem też swojego idola, był nim Jim Simmons z grupy Kiss. Oczywiście uważałem go za wcielonego boga.
Tutaj widzicie jak go naśladuję. Starałem się naśladować wszystko co robił. Nawet udało mi się wypuszczać płomienie z moich ust tak, jak on to robił. Nie zważałem na to, że mogłem cały się poparzyć i na zawsze się okaleczyć.
Pismo Święte ostrzega młodych ludzi: Dzieci, strzeżcie się fałszywych bogów (1 J 5:21). Niestety, prawdziwi święci, którzy od wieków walczyli z szatanem i nawet oddawali swe życie dla Chrystusa, są przez dzisiejszą młodzież kompletnie nieznani. Święci, którzy dzięki łasce Bożej czynili wiele cudów podczas swojego życia, którzy nawet po śmierci nie przestali pomagać ludziom. Oto prawdziwi bohaterzy, niestety wzgardzeni przez współczesne pokolenie, które obróciło się ku idolom muzyki rockowej.
Pismo Święte daje również pouczenie: Poznacie ich po ich owocach (Mt 7:16). Jakie więc owoce przynoszą gwiazdy rocka? Bunt, narkotyki, śmierć, alkoholizm, przemoc, homoseksualizm i wyuzdanie.
We wczesnych latach 80. w muzyce rockowej pojawiło się zjawisko, którego do końca nie można wytłumaczyć aż do dzisiaj. To zjawisko nazywane jest odwrotnym przekazem. Niektóre piosenki rockowe puszczane od tyłu zawierają przekaz, który zazwyczaj posiadał niezwykle mocny satanistyczny wydźwięk: bluźnierstwa przeciwko Chrystusowi, słowa pochwalne dla szatana albo niemoralne zachęty. Na ten fenomen zwróciło uwagę wielu badaczy i nie można mu zaprzeczyć. Z formalnego punktu widzenia takich przekazów prawie nie da się rozmyślnie i świadomie zrealizować. Jak ktoś może śpiewać werset albo zdanie tak, żeby puszczone od tyłu zawierało satanistyczny przekaz? Właśnie to przydarzyło się pewnym utworom, raczej bez współudziału ich autorów. Jedynym wytłumaczeniem, jakie możemy dać w tym przypadku jest tajemnicze zaangażowanie złego ducha w ten fenomen. Mamy dowody, że pewne grupy i wokaliści, po nagraniach w studio i jeszcze przed powieleniem płyty zazwyczaj odmawiają rodzaj “błogosławieństwa”, podczas którego wzywają szatana, aby pomógł im odnieść sukces. Tak jak prawosławni kapłani błogosławią lud podczas cerkiewnych nabożeństw, tak samo słudzy czarnej magii na swoich ceremoniach “błogosławią” poprzez wzywanie szatana.
Pierwszy przykład jaki usłyszymy pochodzi z repertuaru grupy Queen. Utwór nazywa się “Another one bites the dust” (“Jeszcze jeden gryzie ziemię”). Refren “Another one bites the dust” podczas puszczania od tyłu brzmi: “start to smoke marijuana” (“zacznij palić marihuanę”).
http://www.sfaturiortodoxe.ro/muzikarockreverse.mp3
Dlaczego diabeł chce abyś palił marihuanę? Abyś się narkotyzował i umarł, abyś gryzł ziemię, co dosadnie wyrażone jest w tytule tej piosenki.
Jeden z najbardziej zdumiewających przykładów przekazu odwrotnego można znaleźć w przypadku utworu “Stairway to Heaven” (“Schody do nieba”) wykonywanego przez zespół Led Zeppelin. Tekst jest następujący: “Yes, there are two ways you can go by, but in the long run, there is still time to change the way you’re on” (Tak, możesz pójść jedną z dwóch dróg, ale na dłuższą metę jest zawsze czas, aby zmienić drogę którą podążasz”). Nawet normalna treść tego utworu posiada wystarczająco wiele trucizny, która może zbrukać tysiące młodych dusz i posłać je do piekła. Rzeczywiście istnieją tylko dwie drogi, sam Chrystus mówił o nich: jedna jest szeroka i łatwa, pełna zabawy i przyjemności, którą podąża większość, ale która prowadzi do potępienia i piekła; druga jest wąska i trudna, i wybiera ją niewielu. Nie ma drogi pośredniej. Szatan chce, abyśmy uwierzyli, że wciąż jest wystarczająco wiele czasu, aby zmienić drogę, którą podążamy, jego podstęp jest wyjątkowo chytry: “Niczym się nie martw, żyj na całego, używaj swojej młodości, grzesz ile wlezie, a później i tak będziesz mógł powrócić do Boga”. Ale kto nas zapewni, że w ogóle dotrwamy do tego “później”? Czy rzeczywiście mamy zawarty kontrakt z Bogiem i dokładnie wiemy kiedy umrzemy? Ponieważ nikt nie zna godziny śmierci, nawet nie wiemy czy doczekamy następnego dnia, musimy powrócić do Boga w tym momencie, natychmiast, zanim nie jest jeszcze za późno.
Posłuchajmy teraz tego samego fragmentu od tyłu: “My sweet Satan, no other made a path, for it makes me sad, whose power is Satan” (“Mój słodki szatanie, nikt inny nie uczynił drogi, bowiem smuci to mnie, którego mocą jest szatan”).
Nie mamy pewności z jakich powodów istnieją te przekazy, wydaje się, że mają one jakiś wpływ na ludzką podświadomość. Ale wiemy z całą pewnością, że każdy uczestniczący w mistycznym życiu Cerkwi chroniony jest łaską Bożą i zabezpieczony nie tylko przed takimi ukrytymi przekazami, ale także przed każdym wpływem czarnej magii, w którą wierzy coraz więcej ludzi, ponieważ utracili oni wiarę w Cerkiew Chrystusa.
Szatan wcale nie jest słodki. Zawsze na początku przedstawia grzech jako słodycz, aby nas zwabić, aby potem napoić goryczą i trucizną, abyśmy popadli w rozpacz. Jego celem jest porwanie, zniszczenie, zabicie naszej duszy. Poprzez muzykę rockową wyjątkowo skutecznie udaje mu się niszczyć młodych ludzi, wyrywając z ich dusz naturalną skłonność do dobra, piękna i moralności, zasiewając w to miejsce tylko nienawiść i pogardę dla wiary naszych ojców.
Duch antychrysta w muzyce rockowej jest sugestywnie wyrażony w następującym fragmencie piosenki greckiego piosenkarza rockowego Vasilisa Papaconstantinosa: “Pozwól mi wypełnić przepaść muzyką rockową, którą kocham, pozwól mi mylić się, nie udawaj Boga, nie lubię zbawicieli, ja nie chcę być zbawiony”.
Przez siedem lat muzyka rockowa stanowiła centrum mojego życia. Robiłem co tylko mogłem, aby zostać kimś i muszę stwierdzić, że odniosłem sukces. Ale w chwili kiedy poczułem, że Bóg rzeczywiście istnieje, pojąłem, że muszę pójść Jego drogą, a nie tą, którą wybrałem. Jednak byłem tak związany z zespołem, że po prostu nie mogłem go opuścić. Kiedy zacząłem gorąco i szczerze się modlić, zobaczyłem, że moje życie z każdym dniem, krok po kroku, zmienia się. Otworzyłem drzwi mojej duszy dla Chrystusa, który wciąż w nie pukał, zrozumiałem, że przez całe życie, aż do tej chwili, czciłem szatana a nie Boga. Rzeczywiście, tylko blisko Boga można odczuć prawdziwe szczęście i wypełnić swoje życie. W moim przypadku zmiana nie zaszła od razu. Kiedy odkryłem co kryło się za muzyką rockową, kiedy zrozumiałem, że przez całe moje życie sprzeciwiałem się woli Boga, poczułem straszne wyrzuty sumienia. Byłem już prawie zgubiony, dlatego podjąłem decyzję całkowitego zwrócenia się ku Bogu. Tutaj zawarta jest wielka tajemnica: decyzja o zmianie sposobu życia należy do nas, ale moc potrzebna, aby tego dokonać, pochodzi od Boga. Tę pomoc możemy uzyskać poprzez modlitwę. Oto dlaczego musimy modlić się z całego naszego serca: “Boże mój, pomóż mi uciec z diabelskiej pułapki, ponieważ teraz rozumiem, że to nie jest zabawa, jak z początku sądziłem.”
W moich stopniowych zmianach pomagali mi moi chrześcijańscy przyjaciele, ale także czytanie Pisma Świętego, częsta spowiedź i święta Eucharystia, a najbardziej życie zgodne z nauczaniem Cerkwi. Dlatego radzę ci już teraz poszukać dobrego ojca duchowego, który pokaże ci jak wygląda normalne chrześcijańskie życie.
Zwracam też twoją uwagę na fakt, że wszystkie te złe rzeczy dotyczące muzyki rockowej, o których wcześniej mówiliśmy, nie są skierowane przeciwko jakiejś innej religii, na przykład przeciwko buddyzmowi, czy też przeciwko islamowi, ale tylko przeciwko Chrystusowi. W tej muzyce stale obecna jest obsesja i nieustanna walka z Nim. Czemu diabeł chce, aby ludzie wypowiadali bluźnierstwa akurat przeciwko Chrystusowi? Ponieważ Chrystus jest prawdą.
Szatan nie chce, aby ludzie odnaleźli prawdę, gdyż wie, że w ten sposób zbawią swoje dusze. Dlatego wciąż ich zwodzi i wmawia im, że poza Prawosławiem znajdą nie jedną, ale dziesięć prawd. Tutaj chcę jeszcze wyznać, że wcześniej przyłączyłem się do innych sekt: do ewangelików, charyzmatyków, baptystów; powiem tylko, że pogrążeni są oni w błędzie. Nie tylko dlatego, że wypaczają i przekręcają Pismo Święte, ale nie posiadają oni żadnego historycznego z nim związku. Wszyscy mamy tę wolność, aby podążać za Chrystusem albo Mu zaprzeczyć; to od nas zależy, jak z tej wolności skorzystamy. Jeżeli będziemy chcieli Mu zaprzeczyć, to nie On nas ukarze, ale my sami, ponieważ ta droga prowadzi wyłącznie do potępienia.
Mam nadzieję, że to co usłyszałeś było w jakiś sposób dla ciebie pożyteczne. Błagam cię, abyś bardzo uważał jakiego rodzaju muzyki słuchasz. Ale nie zrozum mnie źle, ja nie potępiam całej muzyki, jest również muzyka dobra, jednak w dzisiejszych czasach trzeba jej trochę poszukać. Osobiście słucham muzyki klasycznej oraz muzyki bizantyjskiej. Moja rada jest taka, abyś zawsze brał pod rozwagę dwie rzeczy: brzmienie muzyki oraz teksty piosenek, których słuchasz.
Święty Jan z Kronsztadu powiedział: “Nie dajcie się skusić przyjemnym brzmieniem instrumentu lub głosu, ale bądźcie świadomi jaki wpływ mogą one mieć na wasze dusze. Jeśli dźwięki wnoszą do duszy radość i czyste Boskie odczucia, wtedy możecie ich słuchać i karmić taką muzyką swe dusze. Jeśli te dźwięki rodzą w was cielesne pożądania, odrzućcie je całkowicie i nigdy już nie słuchajcie takiej muzyki!”
Prawdą jest, że najpewniejszym statkiem na falach życia jest Cerkiew Prawosławna, która kierowana jest przez samego Jezusa Chrystusa i Jego Apostołów.
Dziękuję za wysłuchanie mnie. Życzę wam Nieba!
(Tłumaczenie: Marek Dądela; oryginalny artykuł jest też dostępny w wersji angielskiej i rumuńskiej)
Za:
Pingback: Strój a tajemnice muzyki rockowej | Gorszący i Zgorszeni
Pingback: Kultura sterowana POP | Zaścianek Porusza-zapiski
https://zascianekporusza.wordpress.com/2017/05/27/kultura-sterowana-pop/
LikeLike
http://muzyka.interia.pl/wiadomosci/news-festiwal-w-opolu-maryla-rodowicz-jednak-wystapi,nId,2415884
LikeLike
LikeLike
Pingback: FROM MODERN MUSIC TO WHITE HOUSE SOCIAL DIRECTOR, VOODOO HAS CERTAIN ‘SPOOKY’ CONNECTIONS | Zaścianek Porusza-zapiski
LikeLiked by 1 person
Pingback: Mechanizmy sodokracji czyli jak zboczeńcy przejęli Kościół Katolicki. | Zaścianek Porusza-zapiski