Czuwajcie i módlcie się, bo człowiek, który się nie zastanawia, podobny jest do bydląt, które giną. Implant “covid”

Czuwajcie i módlcie się, bo człowiek, który się nie zastanawia, podobny jest do bydląt, które giną.

Modlitwa dotyczy całej ludzkości. Modlą się chrześcijanie, ale modlą się też wyznawcy Allaha, jak i pogańskich bożków. Modlą się heretycy, modlą się talmudyści. Modlą się wyznawcy Matki Ziemi i innych pogańskich bóstw. Modlą się także judaizanci i lobby lawendowe także się modli, przynajmniej wtedy, gdy musi w urzędzie katolickiego duchownego odprawiać urzędowo nabożeństwa. Modlą się wszystkie sekty i wszystkie wyznania, modlą się wyznawcy jednego Boga w Trójcy Świętej i modlą się wyznawcy wszelkich bóstw pogańskich.

Nie wszyscy modlą się jednak w Duchu i prawdzie.

Do tego, by odróżnić, czy się czci Boga, czy bożki, prawdę odwieczną czy kłamstwo potrzeba czujności.

O północy rozległo się wołanie: „Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!” Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny. (Mt 25,6-13).

Wszystkie te panny czekały na tego samego oblubieńca, wiedziały, kim On jest, i miały to samo zadanie. Jednak grupa panien nie czuwała należycie, i wróciła z lampami uzupełnionymi oliwą, kiedy było już za późno.

Wydaje się zadziwiającym zjawiskiem, że są kółka różańcowe, są organizacje parafialne, są wspólnoty katolickie, które czuły się kilka miesięcy temu wyróżnione, gdy mogły zastosować się do profanacyjnych praktyk, narzucanych przez niewierzącą hierarchię kościelną. Nie czuwają. Ich modlitwa pozwala na niszczenie wiary.

Nie czuwają, nie odróżniają prawdy od kłamstwa. Ich modlitwa staje się bez czuwania coraz bardziej oderwana od rzeczywistości. Oderwana od realiów, od czynów. W ten sposób wiara i modlitwa stają się martwe, jak naucza w natchnionym, kanonicznym Liście Św. Jakub Apostoł:

Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie (Jk. 1,22).

oraz:

Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca wyraża się w opiece nad sierotami i wdowami w ich utrapieniach i w zachowaniu siebie samego nieskalanym od wpływów świata. (Jk 1,27).

Dalej Św. Jakub uczy:

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy wiara zdoła go zbawić? (…). Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz- lecz także i złe duchy wierzą i drżą. (Jk 2, 14-19).

Życie katolika jest czuwaniem. Modli się, ale wcześniej czuwa, a czuwanie jest uzależnione od umiejętności rozeznawania. Czuwanie pozwala zauważyć, w jakim miejscu jest zagrożenie, co niszczy moją wiarę, co niszczy Kościół. Modlitwa jest umocnieniem w postępowaniu chrześcijańskim. Bez modlitwy człowiek nie ma siły, bez czuwania nie umie rozpoznawać rzeczywistości. Ale musi rozeznawać, by dobrze żyć, by praktykować czynem swoją wiarę. I bronić jej tam, gdzie jest poniżana i zakłamywana.

Dlatego modlitwy wszelkich kółek różańcowych są bezużyteczne, jeśli nie są połączone z czuwaniem. Komu i na co może się przydać modlitwa, jeśli jednocześnie autoryzuje zmianę człowieka w przeżuwacza, który jest w stanie podlegać szatańskiemu panowaniu, byle mieć pełny żłób? A właśnie tak się dzieje w kościołach, począwszy od Episkopatu, który zezwala, w czasach pozorowanego zagrożenia epidemią, karmić jedno ciało ludzkie specyfikami wyprodukowanymi na bazie komórek pobranych od drugiego, żyjącego jeszcze człowieka, skazanego wyrokiem matek i ojców, z pomocą medyków, na śmierć.

W jakim kościele można coś takiego zaproponować, i określić jako godziwe, i jacy „katolicy”, rozmodleni w kółkach różańcowych, wyegzorcyzmowani na stadionach, wymodleni na wieczorach uwielbienia, mogą pójść bez większych skrupułów w ten szatański układ? Wydaje im się, że modlitwa, aranżowana z mediów toruńskich im zbawienie zagwarantuje? A jeśli prowadzeni są przez Johnego Danielsa, nawet modlitwą, do stajni Antychrysta przez brak czujności, to ich modlitwa jest tylko znieczuleniem sumienia. Przecież się modlę, przecież w Boga wierzę, Bóg mnie nie potępi. Tylko na chwilę mi oliwy do lampy zabrakło, żebym mogła czy mógł się zorientować, że przyjmując niegodziwy specyfik wyhodowany na ciele mojego zabitego brata, to satanizm. Czekałem, aż mi Episkopat powie, że to złe, ale nie powiedział. Myślałem, że mi Episkopat powie, że szczepionka to droga do zniewolenia świata więzami Antychrysta, do modyfikacji mojego ciała przez bogatych satanistów, którym szatan wmówił, że mają jakiekolwiek prawa nad ludzkością, nad innymi ludźmi. Przecież czekałem, aż mi to powie abp Gądecki czy abp. Polak, ale nie powiedział.

Dlatego Pan Jezus mówi: czuwajcie i módlcie się. Czuwajcie, w zestawieniu z poleceniem modlitwy, jest wypowiadane najpierw. Nie jest to przypadek. W tym zestawieniu chrystusowe czuwajcie! wyprzedza polecenie modlitwy. Dlatego, że modlitwa sama w sobie jest czynem pięknym i koniecznym do zbawienia, ale ona wynika z życia i je umacnia, napełnia obecnością Bożą, ale nie może życia zastąpić.
Obowiązkiem życia jest rozpoznawać prawdę i w niej trwać, odszukiwać pogubione drogi jak się zmylimy, i powracać do prawdy. Jeśli wierzymy w Boga, nasze życie ma świadczyć, który to Bóg i jaka jest wiara w Niego, z jakimi przykazaniami się wiąże. Z jakim obyczajem i jakim kultem jest ona organicznie spleciona w jedność. O czym dzisiaj będą świadczyć kółka różańcowe, prowadzone za rączkę przez toruńskiego celebrytę w sutannie pod rękę z Johnym Danielsem? O świętości Pachamamy? O czym będą świadczyć uczestnicy modlitwy uwielbieniowej pod prowadzeniem charyzmatycznych osobowości świeckich lub w habitach? Będą na wezwanie Franciszka pochylać się przez cały rok liturgiczny nad radością seksualnej miłości? Nad czym będą się pochylać wspólnoty parafialne? Nad protestancką ideą symbolicznej obecności Chrystusa w Hostii Przenajświętszej?
I wszyscy się chwalą odmawianiem różnych modlitw, od różańca, aż do tańca, poddawaniem się egzorcyzmom, uwielbieniem Boga. Większość z nich w kolejce ustawi się po znak Bestii, by żyć w dostatku. I mimo modlitwy zginie jak bydlęta, na rzeź prowadzone.

Człowiek, co w dostatku żyje, ale się nie zastanawia,
przyrównany jest do bydląt, które giną.
 Ps 49, 21.

Właśnie dostatek oferuje się nam za „szczepionkę”, która jest de facto modyfikacją genetyczną i genetycznym systemem operacyjnym, mającym zmieniać funkcjonowanie organizmu człowieka. Będziemy podobni do kukurydzy GMO. A gdyby wszyscy, albo duża większość miała w sercu Boga, czuwałaby i odmówiłaby wejścia w szatański układ, choćby ze względu na pomordowanych niewinnych, którzy satanistom służyli jako materiał produkcyjny, Bestia nie miałaby się czym nakarmić i zdechłaby z głodu ludzkich dusz.
Gdyby katolicy czuwali i rozeznawali, gdyby modlitwa była szukaniem mocy do życia, a nie była ucieczką od niego, Antychryst dzisiejszych czasów przegrałby w naszym Kościele i narodzie z Chrystusem.

Jednak modlitwa animowana przez judaizantów, heretyków w hierarchii, twórców funduszy na rzecz prawnej ochrony pederastów na kościelnych urzędach, którzy prześladują i poniżają wiernych Bogu kapłanów w naszych parafiach, diecezjach, wsiach i miasteczkach, ma być tylko zasłoną dymną. I modlitwa dobra, gdy to kadzidło okadza drogę antychrystowi, w posłuszeństwie niegodziwościom.

Szatani wierzą w Boga i drżą. Katolicy zaś w wielkiej masie ani w Boga nie wierzą, że przyjdzie i wesprze ich w walce, więc nie walczą. W szatana nie wierzą, więc nie widzą, gdzie ich prowadzi.

Mówią sobie, że przecież się modlą, i nikogo nie zabili, więc za co ich Chrystus potępi?

Przecież nie za to, że są posłuszni talmudystom i po Panu Jezusie chodzą.

Przecież nie za to, że się stają kanibalami pożerającymi ciała swoich dzieci. Przecież różaniec odmówiony, z Radiem Maryja oczywiście.

Albo z jezuitami odprawione czuwanie modlitewne i uzdrowieniowe.
Ale mimo to „szczepić” się trzeba, tak na wszelki wypadek, gdyby boskie uzdrowienie było za słabe.

Nie czuwajmy, po co to komu. Pomódlmy się jeszcze. Do Pachamamy, Lutra, czy kogokolwiek, w końcu co to za różnica.

Dotąd nie obroniliśmy czystości wiary, sakramentów, które stratowaliśmy własnymi nogami. Zabijaniu poddawano nasz kult, sakramenty, obyczaje, dusze.

Zjudaizowana hierarchia zamęcza nas w Kościele restrykcjami, bo im rząd zapłacił miliony za utrzymanie kościołów. Na Jasnej Górze przyznali się, że państwo płaci za utrzymywanie rygoru sanitarnego. Pierwszy w Polsce kościół – w Krakowie – stał się własnością państwa, a nie Kościoła. Nie ma komu go utrzymać? Katolikom jest on niepotrzebny? Tyle modlitwy, w radio, na stadionach, i takie owoce?

Człowiek, co w dostatku żyje, ale się nie zastanawia,
przyrównany jest do bydląt, które giną.
 Ps 49, 21.

Św. Jan Chryzostom, Doktor Kościoła, pisał:

„Lecz skąd się wzięła ta krnąbrność (Żydów)? Z obżarstwa i opilstwa. Kto tak powiedział? Sam Mojżesz: Utył Izrael i wierzga – grubyś, tłusty, otyły (Pwt 32,15). Jak bezrozumne zwierzęta, gdy utuczą się obfitą paszą, stają się bardziej narowiste i nieposłuszne; nie znoszą one ani jarzma, ani wędzidła, ani ręki woźnicy. Podobnie naród żydowski, pijany i otyły okazał wyjątkową nikczemność, wierzgając, nie przyjął jarzma Chrystusa, ani też nie ciągnął posłusznie pługa nauki. Inny prorok daje to samo do zrozumienia, mówiąc: Jak krowa narowista jest Izrael oporny (Oz 4,16). Jeszcze inny nazywa ich: nieoswojonym cielęciem (Jr 31,18). Takie bezrozumne stworzenia, które są niezdatne do pracy, nadają się do uboju. Zresztą oni sami tego doświadczyli, nie będąc zdolnymi do pracy, okazali się być zdatni do uboju. Dlatego mówi Chrystus: Wrogów moich, którzy nie chcieli, bym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i straćcie ich (Łk 19,27) „.

Katolicy, którzy się modlą, ale współpracują w niszczeniu Kościoła, choćby przez deptanie Najświętszego Sakramentu, czy poddawanie się znakowaniu jak bydlę, ponoszą karę dla bydlęcia. Żydzi po odrzuceni Chrystusa, zdradzeniu wiary proroków, doświadczył pierwszego uboju już w 70 roku. Ich hojność w obdarzaniu Kościoła swoimi deprawacjami powoduje, że wielu ludzi Kościoła, mimo że się modli, jest ich współpracownikami, przez brak czuwania nad swoją wiarą, życiem i kultem, stała się współwinna. Przecież to nie sam abp. Gądecki podeptał Najświętszy Sakrament, ani nie sam abp. Polak, ale zlecił to biskupom i proboszczom a oni wiernym, którzy to wykonali, a na nieposłusznych kapłanów donosili i skarżyli do żydostwa w hierarchii, by ich prześladować. W ten sposób naród polski stał się współwinny działań Synagogi. Wraz z nią ponosi karę, o dziwo z jej ręki. Żydomasońska rewolucja jak zawsze, jak się napije krwi nieświadomych, potem zabija własne dzieci. Katolicy myśleli, że ich różańce przed złem Polskę ochronią. Nawet, jak zdradzą wiarę ojców. Nawet jak poniżą Najświętszy Sakrament. Tymczasem pobożni lekarze, pobożni policjanci, pobożne pielęgniarki, za pieniądze sami stają się urzędnikami Antychrysta i własnymi rękami, na polecenie światowego grona talmudystów, zabijają swoich rodaków. Zanim przyszedł czas na szczepionki, lekarze usuwali ze swojego grona ludzi mówiących prawdę. Nie przyjmowali pacjentów, brali udział w tworzeniu paniki, wysyłając na testy, zamiast badać chorych i leczyć grypę. Dostawali za to pieniądze, by tworzyć obraz zagrożenia, który nie istnieje. Teraz ta rewolucja zaczyna od nich, chce pożreć środowiska medyczne na samym początku. Większość z nich zasłużyła na to. Najgorsi oprawcy, przez których ludzie umierali w szpitalach bez kontaktu z rodzinami, bez sakramentów i jeszcze umierają, może się sądowi wywiną, do czasu, ale we wioskach i wsiach system będzie pożerał niejednego medyka. Zasłużyli sobie na to.

Wracając do obrony wiary, czuwania i modlitwy:
„Dobrego wieczoru i smacznego obiadu, kochani”.

Pokolenie covid. Temu pokoleniu nie można udzielić błogosławieństwa Urbi et Orbi, bydła się nie błogosławi, tylko liczy i znakuje. Można życzyć co najwyżej pełnego żłobu. Papież na te czasy dobrze to rozumie.

No więc przepraszamy, ale obiad na stole.

Nie możemy pozwolić, żeby nam talerz sprzed nosa sprzątnięto, co to, to nie. Są rzeczy ważne i ważniejsze.

Smacznego.

SHARE THIS:

https://swietatradycja.wordpress.com/2021/01/09/czuwajcie-i-modlcie-sie-bo-czlowiek-ktory-sie-nie-zastanawia-podobny-jest-do-bydlat-ktore-gina/

This entry was posted in Publikacje, szczepionki, zdrowie, Uncategorized, Św. Tradycja. Bookmark the permalink.

12 Responses to Czuwajcie i módlcie się, bo człowiek, który się nie zastanawia, podobny jest do bydląt, które giną. Implant “covid”

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s